poniedziałek, 19 listopada 2012

Zagubiona dusza...

Jestem strasznie zagubioną osobą na tym świecie, nigdy nie wiem którą drogę wybrać, każda jest idealna a zarazem beznadziejna. Przemyślenia w pociągu w drodze do Poznania były raczej nijakie. Horrory sprzed lat nawiedzają mój umysł co jakiś czas w najmniej oczekiwanym momencie, w momencie kiedy się go nie spodziewam. Koszmarne dzieciństwo powraca jak bumerang, doznane krzywdy w nie udanym dzieciństwie którego w zasadzie nie miałam zostawia lodowatą pustkę w mym lodowatym sercu tworzą głębokie rany, które za każdym razem są bardziej krwawe i za każdym razem są bardziej bolesne nisz poprzednio i za każdym razem popychają mnie do ostatecznego czynu który będzie nie odwracalny, do śmierci. Co wtedy czuje?
Czuje i widzę czerń, czarną otchłań, przepaść. Spadam ciągle w duł, duł który zdaje się niemieć końca. Ciągle spadam w nieznana mi czarną otchłań chcę się zatrzymać lecz nie mogę bo spadam w czarną przepaść, jestem coraz niżej i niżej. Co mnie czeka na końcu tej przepaści? Chcę w końcu spaść na dno by przestać się odbijać od od ścian przepaści. Kiedy w końcu będę na dnie?
Chcę już spaść z głuchym odgłosem na dno. A co czeka mnie na tym dnie? Ukojenie, przestane czuć, przestane myśleć, przestane w końcu istnieć.
POLSKA TO CHORY KRAJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

poniedziałek, 21 maja 2012

Dlaczego?

Dlaczego  piepszone życie jest tak trudne?  Dlaczego piepszone społeczeństwo nie toleruje prostytutek?
Jsteśmy traktowane jak trędowate, a my jesteśmy kobietami które bardzo cięrzko pracują, każdy kto się dowie że jestem prostytutką mówi że masz łatwą i szybką kase...
Nie tak nie tak nie jest!!! Musze was oczarować szybka kasa tak jest ale wcale nie jest łatfa bo jest trudna nawet bardzo. Ale oczywiście społeczeństwo tego nie pojmuje, społeczeństwo woli nas eliminować i traktować gożej, ignorować. A więc proszę to pojąć JA TEŻ JESTEM CZŁOWIEKIEM  i ja też mam swe prawa, też pracuje I NIE UKRYWAM PRZED NIKIM tego kim jestem, Zawsze mówię otwarcie że jestem prostytutka, nie chcę być ignorowana, nie chcę być traktowana gożej!!!
Pamiętajcie że ja chcem żyć!!!!
Tak jak wy

sobota, 12 maja 2012

Psychika

Moja psychika  zostawia dużo do myślenia, jest źle nawet bardzo źle... Dziwnie się z tym czuje siedząc ;przed laptopem odpalam ćmika i zaczynam płakać choć nie chce... Łzy same napływają mi do oczu same z siebie.  Jest mi źle... Bardzo źle... Wiem że ten stan sam nie minie. Dlaczego tak jest? Nie wiem ale szybko  mi to nie minie...
Byłam już raz w tym stanie nawet anty depresanty nie pomogły a trwał prawie puł roku...

Prytłoczona

Przytłoczona myślami wstaje rano, idę spać przytłoczona myślami lub zasypiam ze łzami w oczach....
Czasami mam wrażenie że monotomia całego dnia spędzona przed laptopem po to by odnaleźć kontakt do Maciejki, nie ma wcale sensu sensu. Ale z drugiej strony czy coś ma  wogólę sens?
Już mnie to życie męczy coraz częściej myślę o tym aby pżedafkować prochy, bo w sumie poco mam żyć? Dla kogo? Nikomu już nie zależy na mnie i mych uczuckiach, wiem to straszne. Jedyna osoba na którom mogłam liczyć zawsze, zawsze mogłam mu się wypłakać, i wygadać. Nie ma jej przymnie, jest w poznaniu, a ja nie mam do niego  numeru telefonu bo mi nawet to już zabrali na ulicy, ukradli telefon a karta sim dużo dla  mnie znaczyła.
Żyje z dnia na dzień bo po co żyć normalnie jeśli ja sama nie widzę swej przyszłości...

piątek, 11 maja 2012

Wkońcu...

Wszyscy się cieszą że w końcu za oknem ciepełko. A mi jak zwykle to wszystko jedno, czy zimno czy ciepło, czy lato czy zima. Zazwyczaj ludzie w tym czasie są szczęśliwi i zakochani w sobie... Kiedyś też potrafiłam się cieszyć z wiosny ale to było dawno. Może w tym roku też tak jak wy bym się cieszyła na wiosnę, ale jak zwykle gdy zaczynałam wychodzić na prostom to mój świat musiał runąć i  się zawalić. Od ponad miesiąca starałam sobie to jakoś poukładać w głowie i myślach. Ale wczoraj doszło do mnie że tego się już nie da naprawić już nigdy, nigdy nie będzie tak jak kiedyś, a dlaczego?
Jak se już ułożyłam życie, znalazłam nowych przyjaciół  w nowym mieście, jak już czułam taką radość, i byłam dumna z  siebie, czułam  że jestem w końcu taka szczęśliwa,  nic więcej nie chciałam od życia. To mi się zachciało jechać na 2 dni odpoczynku do kumpeli ze starej ekipy... Gdybym wiedziała że to wszystko się tak skończy to bym olała całą Renate a została bym w Poznaniu z ludźmi którzy mieli do mnie szacunek i którzy sami mnie szanowali i zawsze podawali  pomocną dłoń...
I tak wam tego nie wyjaśnię bo to jest dla mnie za  trudne, znowu mam zrytą psychikę przez to frzystko, mam tego wszystkiego po prostu serdecznie dosyć!!!